Korzystamy z plików cookies w celach statystycznych i umożliwienia funkcjonowania serwisu.
Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Informacje o możliwości zmiany ustawień cookies: O Cookies Zgadzam się, zamknij X
NA MIŁOŚĆ PRZYJDZIE CZAS

czyli jak postępować z psem, którego przygarnęliśmy z trudnych warunków

 

Wszyscy miłośnicy zwierząt wiedzą, jak ważne jest wspierać adopcje zwierzaków schroniskowych. Bezdomne/azylowe psy czy koty dużo trudniej znajdują domy niż te hodowlane. Na co dzień wspierajmy akcję „ADOPTUJ, NIE KUPUJ”. Nic więc tak nie cieszy jak fakt, że rodzina decyduje się przygarnąć zwierzaka ze schroniska czy też z innych trudnych warunków.
 
Problem pojawia się wówczas, gdy zwierzę nie zna domowych warunków, wychowało się w nieznanych okolicznościach, czy też było krzywdzone. Ilość współczucia dla danego zwierzęcia jest wprost proporcjonalna do ilości błędów „wychowawczych”, które niestety często na początku nowej wspólnej drogi z psiakiem i kotem popełniamy.
 
Te kilka poniższych punktów powinno pomóc zrozumieć, co w pierwszych dniach po przyjściu do nowego domu jest dla zwierzęcia najważniejsze i jak najlepiej możemy mu pomóc zaadaptować się do nowej sytuacji.
 
Wiele zależy od tego, co wiemy o przeszłości zwierzęcia, o jego rytmie dnia, życia, o tym co umie, co zna, a czego nie oraz czego doświadczało. Poszczególne ćwiczenia związane z oswajaniem psa (czy kota), przyzwyczajaniem do obecności konkretnych bodźców podpowie zoopsycholog podczas wizyty, dobierze je dokładnie pod kątem danego zwierzaka i domowników. To, co wypiszemy poniżej to pewne podstawowe  nasze reakcje/aktywności, które mają za zadanie przede wszystkim zapewnić zwierzęciu spokój, czas i możliwość zapoznania się z nowym terenem, bez zbędnej atencji człowieka.
 
1)    organizujemy psu posłanie w miejscu ustronnym, nie na środku mieszkania/ pokoju/ przedpokoju, ale takim, do którego będą docierały dźwięki domu, do których zwierzak musi się przyzwyczaić; odległość ma zadanie nie sprawiać, że pies nowościami jest osaczony; dodatkowo przygotowujemy drugie posłanie w innym, podobnym miejscu, może być nawet jeszcze bardziej ustronne, aby zapewnić psy wybór, jak bardzo chce i jest gotowy wystawiać się na nowe bodźce
2)    to zawsze my wydajemy jedzenie, w zależności od stanu zwierzęcia weterynarz zleci dzienną porcję; wtedy dzielimy ją na 2/3 części, z biegiem czasu dojdziemy nawet do jednego karmienia dziennie; warto, aby jedzenie podawać regularnie, zaprosić psa, wydać mu komendę siad (a jeśli nie zna, poradzić się specjalisty jak jej poprawnie nauczyć), podać miskę, zostawić na kilka/kilkanaście minut, najlepiej odejść, a jeśli pies nie umie sam jeść to chociaż stanąć bokiem, tyłem do psa i na niego podczas jedzenia nie patrzeć; pochwalić gdy zacznie jeść i zostawić w spokoju na czas jedzenia; po tym czasie miskę zabrać; pies nie powinien mieć samodzielnego dostępu do jedzenia; my musimy zacząc mu się kojarzyć, z tymi którzy karmią, to pomoże mu pokonać różne lęki i uchronić przed budowaniem w psu poczucia, że skoro jest odpowiedzialny za własne jedzeniem może/musi być odpowiedzialny też za na
3)    nauka czystości polega na częstym wychodzeniu, nawet kilkanaście razy dziennie i nagradzaniu zawsze gdy pies zachowa się poprawnie; nie przeszkadzamy w trakcie, tylko tuż po chwalimy krótko „dobry pies” + głaszczemy po brodzie/klatce piersiowej + do pyska możemy włożyć kawalątek smakołyka – nic więcej
4)    nie reagujemy na zaczepki psa → sami często zapraszamy do interakcji (jeśli akurat mamy psiaka otwartego i wystarczająco zrelaksowanego) do zabawy, przytulana, biegania; zwracamy uwagę na fakt, że to my musimy przejąć inicjatywę, zwolnić psa z obowiązku decydowania o interakcjach; wydajemy jedzenie, zapraszamy do zabaw, zabeiramy na spacer – my określamy rytm, pozwalamy psu poddać się jemu po to, aby mógł się zrelaksować i poznać swoje miejsce w nowej grupie
5)    nie reagujemy przesadnie na fakt, iż pies się trzęsie ze strachu czy ucieka między nogi; ważne jest, aby go wtedy delikatnie, ale stanowczo odsunąć, być nadal obok, ale stanąć tyłem, bokiem = być obok, ale swoim głosem i gestem nie wspierać istniejącego lęku, tylko wysłać sygnał, że tym co zaszło (szum wiatru, otwarte okno, upadający młotek, szelest folii, grad, krzyk dziecka, hałas zmywarki) my się nie przejmujemy, a zatem i pies nie musi;
6)    pamiętajmy: fakt iż pies się czegoś boi nie znaczy, że musiał być bity, maltretowany, i ma złe skojarzenia – często pies zwyczajnie NIE ZNA, nie miał okazji poznać danych bodźców i po prostu nie umie się wobec nich zachować; uczymy psa, że najczęściej nie trzeba nijak się zachować, a większość takich bodźców należy zwyczajnie ignorować; odczulanie psa na bodźce trwa zwykle szybciej im bardziej my nauczymy się nie przejmować danymi hałasami i swoją spokojną postawą pokażemy psu, jak działać;
7)    dajmy psu mu czas na wielokrotne (czasem trwającej więcej dni) obwąchanie mieszkania/domu, gdy wychodzi do ogrodu przypisany smycz (albo nawet wcześniej przyzwyczajamy do jej obecności już w domu); pamiętamy o nienapinaniu smyczy, zwłaszcza w obecności innych bodźców jak ludzie, inne zwierzęta czy dzieci; zawsze lepiej jest przywołać psa do siebie ciut wcześniej (zanim taki bodziec się pojawi) niż kojarzyć psu pojawianie się jego z szarpaniem za smycz i bólem w okolicach gardła; polecamy też szelki, zamiast obróżek, kolczatek unikamy jak ognia (ten ból niczemu nie służy)
 
      Ogólna zasada polega na „nie zagadaniu” zwierzaka w nowej sytuacji, bo może to zostać odebrane jako wsparcie dla jego niepewności, którą na ogół zawsze okazuje. Nasza atencja: słowa, gesty, dotyk rozumiane przez zwierze są jako nagroda/uwaga dla ich danego zachowania. Jeśli swoją atencją wspieramy zachowanie lękowe, okazywanie niepewności, strachu – pies uczy się, że takim zachowaniem zdobywa naszą uwagę. My musimy ją mu oczywiście dawać, ale wtedy gdy zachowuje się neutralnie lub pozytywnie, gdy się relaksuje, kładzie, pokazuje, że jest spokojny; wówczas możemy do niego podejść i okazać swoje uczucia, lub przywołać i zachować się podobnie. Pamiętajmy, że w strachu i tej początkowej niepewności w nowym otoczeniu ma towarzyszyć psu SPOKÓJ, zmniejszona ilość interakcji; stawiamy na CZAS na zapoznanie się z terenem, na pozostawienie przez psa na nim swojego zapachu, na zrozumienie, kto tu będzie psa karmił i decydował o wychodzeniu na spacer. Po jakimś czasie, gdy sytuacja zaczyna się normować będzie więcej czasu i pola na okazywanie większej ilości dobrych uczuć. Pamiętajmy, że i tak zrobiliśmy już wiele dobrego, oferując psu nowy dom, ciepłe posłanie i posiłek. Teraz jest czas na CZAS na zaadaptowanie się do nowych warunków i poznanie nowego świata. Bądźmy cierpliwi, a na pewno się nam to opłaci. Wychowamy zdrowego, stabilnego i nielękliwego psa, który odpłaci się nam dozgonną miłością.

data publikacji 01-10-2014

Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja



skomentuj

Witamy na stronie dla tych z Was, którzy chcą zmieniać na lepsze życie zwierząt i ich opiekunów w Polsce.

Strona tworzona przez miłośników zwierząt, której celem jest pokazanie wszystkim, nie tylko opiekunom zwierząt, jak należy z nimi postępować, jak się wobec nich zachowywać. Zachęcająca do tolerancji i promująca zmiany miejsca zwierząt w przestrzeni publicznej, tak aby także ich opiekunom żyło się wygodniej. 

Nasze teksty nie wymagają szybkiego komentarza,  zachęcają do refleksji. Nasze filmy pokazują ludzi, którzy dla zwierząt wiele robią. Staramy się dotrzeć do ciekawych inicjatyw. Pokazywać Fascynatów i Pozytywnych Wariatów. Nasi Eksperci i Czarodzieje mają Kwity na Mity. A Daisy opisuje świat widziany 20 cm od ziemi :-) 

Zapraszamy do wysyłania komentarze emailem na redakcja - publkujemy wszystkie zgodne z naszym Regulaminem

Znajdziesz nas także na  Twitterze, Facebooku i You Tube.

© Copyright 2013 Miliony Przyjaciół All Right Reserved