Korzystamy z plików cookies w celach statystycznych i umożliwienia funkcjonowania serwisu.
Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Informacje o możliwości zmiany ustawień cookies: O Cookies Zgadzam się, zamknij X
KOTY CELEBRYCI - 1/5

 

Już zabierałam się za pisanie tekstu i scalanie informacji... Jednak nie dałam rady. Zrobiłam kolejne podejście - poszło lepiej, ale muszę przyznać, że o ile o kotach sławnych osób łatwo było napisać (bo koty stanowiły dodatek, tło, często bezimienne), to o sławnych kotach pisać jest trudno. Czy zdajecie sobie sprawę, jak wielu kotów nie znacie? Mnie to przeraża. Niby wpisując w przeglądarkę hasło "sławne koty" dostaję w wynikach zestawienia typu "10 najławniejszych kotów internetu" albo "15 kotów znanych z internetu", ale każda lista jest inna. Na niektórych część kotów powtarza się, ale skłamałabym pisząc, że większość. I kiedy ja pretenduję do miana wariarki od kotów, na fanpejdżu "koty" pojawia się zdjęcie z dziesiątką sławnych kotów. Z imienia znam 5, czterech nie pamiętam, jednego nie znam wcale. Marny efekt. I nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Karnie zabieram się za prezentację sławnych kotów.
 
A.
AKUSTYCZNY KOTEK (ang. acoustic kitty) - w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku CIA prowadziła projekt, którego celem było zweryfikowanie na ile przydatny może być kot domowy podczas misji wywiadowczych, gdyby miał stać się narzędziem podsłuchowym. Już macie dreszcze? Obrońcy praw zwierząt mogą zacząć pisać listy protestacyjne, uprzedzę jednak fakty - projekt wstrzymano (przynajmniej oficjalnie). Jak chciano kota wykorzystać? Ano wszczepiano kotu mikrofon i źródło zasilania do niego (w sensie mikrofonu, kota nie zasilali prądem), zaś w ogonie umieszczano antenę. Cytując wikipedię mogę napisać, że koszt tych działań wraz z treningiem kota oszacowano na 10 milionów funtów brytyjskich. Niestety już podczas pierwszej misji kot poległ. Dosłownie. Został potrącony przez taksówkę i zabity. Retransmisja rozmowy, którą kot miał podsłuchać nie powiodła się. Z drugiej jednak strony zastanawiam się, czy aby nie są prowadzone kolejne takie badania i kolejny błyskotliwy naukowiec nie robi zakusów na kocią niezależność. W roku 2001 kanadyjski piosenkarz oraz aktor John Mann wydał płytę "Acoustic Kitty", która zainspirowana była właśnie rzeczonym projektem. Za zbieg okoliczności można uznać fakt, że aktor ten grał dyrektora kanadyjskich służb wywiadowczych w serialu Intelligence. Czyżby jakiś spisek?
 
ANAKIN - zwany kotem bez nóg. Kot ten nie ma tylnych łapek, co nie przeszkada mu w szaleństwach i... podbijaniu internetów. Innym kotkiem z podobną przypadłością, który nie ma przednich łapek jest Mercury, o którym będzie przy okazji literki M.
 [https://www.facebook.com/AnakinTheTwoLeggedCat]
 
ANDY - kot sentatora Florydy, Kena Myera, który znalazł się w rejestrach jako kot, który przeżył upadek z dużej wysokości. Jego rekord wynosi 16 pięter apartamentowca. Zastanawia mnie sens prowadzenia takich statystyk.
 
ANFIELD CAT - to kot, który zapragnął sławy i wszedł na stadion piłkarski, dokładniej przeszedł się (no może bardzej, przebiegł się) podczas meczu po murawie. Liverpool oszalał. Głównie na punkcie kota, który od tego czasu ma swoje konto na Twitterze [https://twitter.com/AnfieldCat] i tak od 06.02.2012 komentuje wydarzenia sportowe. Sam kot tak naprawdę znany nie jest, ale obrósł mitem i jego kult na Twitterze ma się świetnie.
 
B.
BAGGAGE - wspominałam już o tym kocie, przy okazji kotów celebrytów. Celebrytą jest tutaj Gok Wan, prezenter brytyjskiej telewizji, specjalista od dobrych rad w dziedzinie stylizacji i mody. Sierściuch ma swojego Twittera również (jak i poprzednik: https://twitter.com/baggage_the_cat), ale nie ma szczególnego parcia na szkło.
 
BLACKIE - czyli najbogatszy kot. Sławny tylko dlatego, że za sprawą Bena Rea odziedziczył małą sumkę piętnastu milionów Funtów Brytyjskich. Z pewnością na żwir i chrupy powinno wystarczyć.
 
BLACKIE THE TALKING CAT - tym razem Blackie jest kotem gadającym, który sławę zyskał bardziej dzięki sprawie sądowej, niż swoim umiejętnościom. W maju 1981 roku bezrobotne małżeństwo Carl i Elaine Miles rozpoczęli zbrodniczy proceder wykorzystywania bezbronnego koteczka w celach zarobkowych. Koteczek wystawiany na ulicach Augusta w stanie Georgia wymiaukiwał do przechodniców "I love you" i "I want my Mama". Przechodnie dawali drobne parze i wszyscy mieli się dobrze, do czasu kiedy jakiś miesiąc później policja nie upomniała właścicieli kota, że prowadzą działalność, na którą wymagane jest pozwolenie  o wartości 50$. Milesowie zakupili licencję, po czym w sądzie federalnym złożyli skargę pozywając tym samym miasto. Oskarżenie dotyczyło naruszania ich prawa do wolności działań, słowa i zrzeszania się, a na dodatek w licencji nie było słowa o... gadających zwierzętach. W sądzie pierwszej instancji sprawa została przegrana. W sądzie apelacyjnym wyrok podtrzymano, dodając jeszcze komentarz: Sąd nie będzie brał pod uwagę zarzutów o naruszeniu prawa do wolności słowa Blackiego. Po pierwsze nawet biorąc pod uwagę niezwykłe umiejętności Blackiego, nie może on być potrzegany jako "osoba", a co za tym idzie nie jest chroniony Deklaracją Praw. Po drugie, nawet gdyby Blackie posiadał rzeczone prawo, nie widzimy potrzeby domagania się przestrzegania jego praw przez pośredników. Blackie może sam zabrać głos w tej sprawie.
Jak łatwo zgadnąć, nie zabrał. Sprawa jednak zainspirowała wydawnictwo West Publishing, które w roku 1996 wydało książkę "Blackie the Talking Cat and Other Favorite Judicial Opinions".  
 
BOB - to rudy kot, którego uliczny grajek James Bowen znalazł na jednej z londyńskich ulic. Od 2007 roku Bob i jego opiekun razem występowali na ulicach. W roku 2012 swoje opowieści James wydał w książce "A Street Cat Named Bob: How One Man And His Cat Found Hope On The Streets". Najwyraźniej Wielka Brytania nie ma problemów z kotami zarobkującymi na ulicach, być może dlatego... że Bob nie mówi?
[http://www.islingtontribune.com/news/2012/feb/book-deal-has-busker-james-bowen-and-his-cat-purring-delight]  
 
BRUTUS - nazywany też kotem sklepu Morrisons. Jest on znany na wyspach w miejscowości Saltney, w pobliżu Chester. Brutus ma zwyczaj odwiedzać sklep, lubi szwędać się po markecie i zaczepiać kupujących. Więcej na jego temat możecie dowiedzieć się na jego fanpejdżu
[https://www.facebook.com/Brutusthesaltneycat].
 
BUURTPOES BLEDDER - tym razem kot z Holandii, który zwrócił uwagę człowieków swoim krzątaniem się po okolicach centrum Leiden. W roku 2012 jeden z mieszkańców akademika zaadoptował kota. Nazwał go Jacco. Kot kochając ludzi, zaczął odwiedzać okoliczne kawiarenki, aż trafił do historycznego centrum miasta, gdzie miał swoje ulubione miejsca. Niestety kot w mieście małe ma szanse na przetrwanie, szczególnie jeśli za bardzo ufa ludziom. W sierpniu 2013 roku nieznany motocyklista potrącił Jacco i tak jego towarzyskie kocie życie zakończyło się. Jego fanpejdż nadal działa. A Cafe Jantje van Laiden nadal wspomina swojego stałego bywalca. Tak rodzą się legendy. [https://www.facebook.com/BuurtpoesBledder].
 
C.
CACTUS JACK - to kociak, który został znaleziony wraz ze swoim rodzeństwem i mamą w grządce kaktusów. Tylko on przeżył. Miał bardzo poranione kolcami ciało i oczy. Uważano, że jest ślepy. Jakiś czas później Jack zaczął zdrowieć, otworzył oczy i kotek zaczął roznąć. Teraz żyje sobie radosnym życiem i... oczywiście ma swojego fanpejdża.
[https://www.facebook.com/CactusJacktheCat].
 
CASPER - żył w latach 1997-2010. Znany z uwielbienia do podróżowania autobusem w Plymouth, Devon w Anglii. Niestety jest to kolejna ofiara wypadku komunikacyjnego, co zdecydowanie nastawia mnie przeciwko samodzielnym kocim wojażom, ale zapewne zaraz ktoś powie, że z kota więźnia robić nie moża - dlatego milknę i relacjonuję dalej. Casper stał się sławny na tyle, że media go zauważyły - The Guardian, The Herald, Daily Mail, czy The BBC News uwielbiały sierściucha. Jego przypadek był na tyle popularny, że doczekał się książkowej wersji "Casper the Commuting Cat", którą napisała jego właścicielka. W 2011 roku The Herald ogłosiło, że książka o sławnym kocie jest brana pod rozwagę jako scenariusz dla filmu. Czy film powstanie - nie wiem.  
 
CATMANDO - czyli kot politykujący. Żył w latach 1995-2002. I lepiej nie będę pisała jak umarł, ale znamienita jest reakcja jego partyjnych kolegów, którzy zaproponowali, by wszystkie drogi zaopatrzone zostały w kocie przejścia. Kim był Catmando, znany w mediach jako Cat Mandu? To pręgowany rudo-biały kot, który w 1999 roku wraz ze swoim opiekunem Alanem 'Howling Laud' Hope został liderem partii brytyjskiej Official Monster Raving Loony (OMRLP).  
 
CC - urodziła się 22.12.2001 i jest pierwszą sklonowaną kotką. Jej imię pochodzi od Carbon Copy lub Copy Cat. Zacytuję tutaj wikipedię: "Dawcą komórki jajowej była kotka pręgowana, dawcą mageriału genetycznego krótkowłosa kotka trójbarwna o imieniu Rainbow. Do klonowania użyto metod transferu jądra, tej samej, co przy klonowaniu owieczki Dolly. CC różni się niego umaszczeniem od Rainbow, co jest spowodowane losową aktywacją genu odpowiadającego za kolor sierści. CC jest jedyną ocalałą kotką z 87 sklonowanych embrionów. Sukces w jej klonowaniu ogłoszono w lutym 2002. Urodzila się w College of Veterinary Medicine, w texas A&M University." Wystarczy konkretów? Mnie tak, niewiele z tego rozumiem. Interesującą kwestią jest jeszcze w sprawie CC fundator badań - firma Genetic Savings & Clone, która ma nadzieję, że w przyszłości klonowanie zmarłych zwierząt domowych dla ich właścicieli będzie dochodowym biznesem. Jak powiada "wiki" - "Operacja CC była eksperymentem w większym projekcie zwanym Missyplicyty." Znalazłam informację, że Missy zmarła zanim zdołano ją sklonować, zaś w roku 2007 udało się uzyskać psa, który zarówno pod względem zachowania jak i wyglądu przypominał psa fundatora uniwerku Johna Sperlinga. Co zaś się tyczy CC, zamieszkała ona z Duane Kraemer.
 
CHASE NO FACE - to kot, o którym nie wiem zby wiele, ale nie jest to historia przyjemna. Chase w wyniku wypadku samochodowego (czy to już gdzieś nie było wspominane?) doznała poważnych obrażeń. Straciła noc, powieki i skórę na czole. Przeżyła pewno tylko dlatego, że była kociakiem, jednak lekarze nie potrafili odtworzyć jej twarzy. Jeden z weterynarzy podarował Chase dom. Mimo iż wymaga stałej opieki, ma swoją misję. Jest kotem terapeutą. Odwiedza szkoły i szpitale pomagając ludziom z deformacjami różnego rodzaju odzyskać wiarę w sens istnienia. Jej właścicielka Melissa Smith prowadzi jej bloga, dzięki czemu kotka stała się jedną z internetowych sław. Swoją drogą... ciekawe czemu jej nie sklonowali? [https://www.facebook.com/ChaseNoFace]
 
CHERRY POP - (1981-1995). Pełne imię - "Jovan Cherry Pop of Mystichill" - ten kot (pers) czempion, stał się kotem z plakatu Broward Country Humane Society. Dzięki pieniądzom uzyskanym ze sprzedaży gadżetów z Cherry Pop możliwa była pomoc dla schronisk, a temat adopcji zwierząt w potrzebie stał się równie popularny co Cherry Pop.
 
CHESSIE - nie znamy losów tego kota, wiemy jednak, że stał się maskotką Chesapeake & Ohio Railway (oraz późniejszego Chassie System). Poza wizerunkiem kociaka, krążył także slogan o "spaniu jak kociak" - jakie było prawdziwe imię kociaka? Cóż. To pozostanie zagadką. Firma z pewnością wzbogaciła się na kampanii reklamowej z udziałem kociaka, który nawet doczekał się dwóch książeczek dla dzieci i wielu rozmaitych gadżetów ze swoją młodzieńczą podobizną.
 
CHICO - to kot, narrator autoryzowanej biografii papieskiej Benedykta XVI. Pisałam o nim uznając, że papież jest sławniejszy. Jednak trudno mi zdecydować, czy tak jest, sami przyznacie chyba, że skoro ktoś czyni kota narratorem swojej biografii to musi uważać go za bardzo ważnego...
 
CHOUPETTE - trudno stwerdzić, czy tutaj pan, czy kot są bardziej znaną postacią, przyjmę jednak, że jeśli Karl Lagerfeld nazywa Choupette swoją muzą, to wyższość ma tutaj jednak kot.
 
CLARENCE - oto i pierwszy w zestawieniu lew. Na dodatek zezowaty. Grał on w serialu telewizyjnym "Daktari" w latach 1966-69 oraz w poprzedzającym go filmie "Clarence, the Cross-Eyed Lion".
 
COLONEL MEOW - prawdziwy celebryta. Niestety pod koniec stycznia 2014 zmarł, być może dlatego, że za dużo pił szkockiej? Ten mieszkanec Los Angeles dawał się we znaki swoim opiekunom nazywając ich swoimi niewolnikami. Poza tym prowadził swojego bloga, przeklinał, udzielał wywiadów i brał udział w sesjach fotograficznych. Jego mina wiecznego tyrana pozostanie z nami - póki internetów nie wyłączą.
 
COOPER - to mój ulubieniec. To kot mieszkający w Seattle i zajmujący się fotografią. Raz w tygodniu do jego obróżki montowany jest lekki aparat fotograficzny, który cyfrowo co 2 minuty robi zdjęcie. Jak wygląda świat z kociej perspektywy? Najlepiej będzie jak zobaczycie na własne oczy. [https://www.facebook.com/photographercat].
 
CREME PUFF - to najdłużej żyjąca kotka, przeżyła 38 lat i 3 dni (03.08.1967-06.08.2005). Długowieczna dachówka mieszkała u Jake'a Perry'go w Austin w stanie Teksas. Jej opiekun miał też drugą kotkę (Granpa Rexs Allen), rasy sfinks, która żyła 34 lata i 2 miesiące - umarła w 1998 roku. Trzeba przyznać, że to niezwykłe osiągnięcia. Mam brzydkie przypuszczenie, że właściciel czymś te koty pasł, że tak dobrze się chowały tym bardziej, że na liście najdłużej żyjących kotowców wylądował jeszcze tylko jeden kot Puss, który urodził się w 1903 roku i zmarł w 1939 mając lat 36. Jego opiekunka Pani Holway nigdy nie zdradziła tajemnicy długowieczności swojego kota. Szkoda.

data publikacji 29-11-2014

Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja



skomentuj

Witamy na stronie dla tych z Was, którzy chcą zmieniać na lepsze życie zwierząt i ich opiekunów w Polsce.

Strona tworzona przez miłośników zwierząt, której celem jest pokazanie wszystkim, nie tylko opiekunom zwierząt, jak należy z nimi postępować, jak się wobec nich zachowywać. Zachęcająca do tolerancji i promująca zmiany miejsca zwierząt w przestrzeni publicznej, tak aby także ich opiekunom żyło się wygodniej. 

Nasze teksty nie wymagają szybkiego komentarza,  zachęcają do refleksji. Nasze filmy pokazują ludzi, którzy dla zwierząt wiele robią. Staramy się dotrzeć do ciekawych inicjatyw. Pokazywać Fascynatów i Pozytywnych Wariatów. Nasi Eksperci i Czarodzieje mają Kwity na Mity. A Daisy opisuje świat widziany 20 cm od ziemi :-) 

Zapraszamy do wysyłania komentarze emailem na redakcja - publkujemy wszystkie zgodne z naszym Regulaminem

Znajdziesz nas także na  Twitterze, Facebooku i You Tube.

© Copyright 2013 Miliony Przyjaciół All Right Reserved